Beyond the Sun

Firechild odznacza aura anonimowości, wiadomo że pochodzi ze Szwecji. Jednak warto w tym przypadku zwrócić uwagę na jego muzykę. Ów twórca sięga bowiem do całkiem niedalekiej przeszłości i na jej bazie tworzy zręby własnego świata. W muzyce jaka wypełnia album Beyond The Sun splata się udanie kilka wątków. Mamy zatem nawiązania do popowej elektroniki a'la Jean Miechel Jarre, symfonicznej pompatyczności bliskiej Vangelisowi jak i techno-popową, rytmiczną pneumatykę a'la Kraftwerk. Ten ostatni wątek w tym zestawieniu wydaje się być najbardziej interesujący. Firechild zamiast tworzyć rozwlekłe suity, zaprasza wprost na taneczny parkiet. Szyk electro, udanie łączy się z innymi stylami, tworząc na tym fundamencie całkiem zgrabną całość. Nie brakuje co prawda bardziej refleksyjnych momentów, jednak całość jawi się jako wysokiej klasy muzyka rozrywkowa. Owiana popową głupawką z lat 80-tych, znakomicie wyciska siódme poty na klubowym parkiecie.

R. M.