Chariots of Fire: the Film Works of Vangelis (orchestral)

Na fali odejścia Vangelisa pojawia się wiele kompilacji z jego muzyką, choć gwoli dokładności muszę wspomnieć że ten krążek jest datowany na 2018. Mamy tu do czynienia z przeglądem 'best of' filmowych tematów Vangelisa, ale w wykonaniu nie jego samego, tylko San Fernando Symphonic Assembly. Czyli taki 'Vangelis symfonicznie'. Poza klasykami mistrza jak Rydwany Ognia, Kosmos, 1492 czy Blade Runner, mamy tutaj jego mniej znane utwory z filmów Bitter Moon, Francesco czy The Bounty. Przyjemnie słucha się tej muzyki w stylistyce modern classical, ale przyznam że problem który mam osobiście z tym albumem jest taki, że Vangelis to nie tylko wybitny kompozytor, ale także wytrawny kolorysta, aranżer, producent, i cudze wykonania jego kompozycji brzmią dla mnie zawsze słabiej niż oryginały, nawet jeżeli bierze się za to zadanie orkiestra symfoniczna. Wyjątkiem jest być może tylko wersja Blade Runner w stylu ambient/trance nagrana przez Cosmic Baby w 1995 i wydana na dwóch singlach, tam nastąpiły ciekawe wariacje i rozwinięcia oryginalnych tematów. Płyta Film Works Of Vangelis zawiera niestety wykonania wierne, grzeczne, niemal ze szkolnej akademii. Proponuję zatem jedyne sensowne rozwiązanie - potraktować ten album jako bezpieczne wprowadzenie w kanon muzyki Vangelisa, i potem sięgnięcie po te jego płyty, z których pochodzą fragmenty które najbardziej przypadną słuchaczowi do gustu.

M.Ż.