Deadly Care

Kolejna z bardzo licznych ścieżek do filmów nagrana przez Tangerine Dream w drugiej połowie lat 80. Tym razem bardzo krótka, tylko 32 minuty materiału z 1987, nagranego w duecie Franke-Froese. To był rok w którym 1 sierpnia po koncercie w Berlinie Chris opuścił zespół... Zaczyna się od tematu przewodniego, nastrojowego, bez rytmu a jednocześnie na swój sposób melodyjnego. Ten motyw będzie powracał kilkakrotnie. Jak przystało na soundtrack, utwory są dość krótkie, na szczęście nie są 'urwane' zgodnie z dynamiką scen filmu, jak to bywało z innymi ścieżkami TD, po prostu wydano całość materiału którą dostarczył zespół, a nie tylko to co znalazło się w filmie. Mamy też w tle krótkie pochody sekwencera Chrisa Franke, wprawdzie nie ma ich wiele bo album jednak dominuje atmosfera mroczna, nastrojowa, opisująca proces stopniowego uzależniania się bohaterki (w tej roli Cheryl Ladd) od alkoholu i leków. Brzmieniowo muzyka przypomina Canyon Dreams z tego samego roku, choć muzyka nie jest tak dynamiczna. Mam na płytach wszystkie soundtracki Tangerine Dream i przyznam że ten wyróżnia się in plus, nie ginie anonimowo w ich tłoku, broni się doskonałą atmosferą. Warto.

M.Ż.