Axess, Maxxess
Sleep
70,25 zł
AUTOR | Axess Maxxess |
PRODUCENT | Klangdesign |
NUMER | 20241 |
ROK WYDANIA | 2024 |
MEDIA | 1CD |
OPAKOWANIE | JEWELCASE |
Kod produktu | 008473 |
Lista utworów
Gliding Over 09'42 |
Nightmare Lullaby 11'45 |
Sleep 08'12 |
Rapid Eye Movements08'24 |
Insomnia 06'57 |
Circadian Rhythms 07'20 |
Hypnosis 08'03 |
Awake 08'34 |
Opis
Lubię współgranie klawiszy i gitary elektrycznej, już od czasów płyt Ashra z lat 70-tych wiem że to dobre połączenie. Nie dalej niż rok temu recenzowałem tutaj zgrabne dziełko Rudzia i Wolskiego Pomeranian Wind w podobnym stylu. Co ciekawe, uznaję Edgara Froese za wybitnego klawiszowca lecz miernego gitarzystę, zawsze te jego solówki czy to na albumach Tangerine Dream czy nawet na trudno dostępnym solowym albumie Macula Transfer z 1976 zdawały mi się wymuszone, wymęczone i bliższe muzycznego hałasu niż przyjemnego intuicyjnego "pływania" którego mistrzem był chociażby Manuel Gottsching. Duet Axxess/Maxxess to lider Pyramid Peak Axel Stupplich, który tu naciska wszelakie przyciski, oraz pływający na wiośle Max Schiefele. Razem nagrywają od lat, śledzę ich poczynania od płyty Contact z 2004.
Co mamy tutaj? Płyta wydana dosłownie tydzień temu (19 października) nie zaskakuje, mamy tu zdrowy balans zadumy w stylu północnych pustych krajobrazów bliskich Erikowi Wollo oraz pełnej pazura jazdy motocyklem na pełnym gazie w towarzystwie Marka Shreeve, choć trzeba uczciwie przyznać że bez jego melodyjnego geniuszu. Układ płyty który zaproponowali artyści jest taki, że utwory nieparzyste są spokojne, jak choćby początkowy udany Gliding Over czy mój ulubiony Insomnia. To sunące w dostojnych tempach wizje chłodnych jezior, nocy pod namiotem wśród wrzosowisk Kanady, i czystych potoków pełnych pstrągów. Parzyste kawałki to przeciwnie: szybsze rytmy, pełna dynamika, zbasowane pasaże, ostre szarpanie strun. To oblicze duetu mniej przypadło mi do gustu, ale może słuchając płyty głównie w nocy miałem już nastawienie spokojniejsze i szukałem wyciszenia? Nie skreślam tych szybszych utworów, wręcz jestem pewien że czytają te słowa tacy którym właśnie one spodobają się najbardziej. Bo nie sposób odmówić obu muzykom zgrania i talentu, po prostu słychać że grają razem często i mają z tego frajdę, a to że wspólne płyty wypuszczają dość sporadycznie to świadoma decyzja a nie brak dobrego materiału, bo sądzę że ich archiwa są obszerne. Dobra płyta na jesienne długie wieczory. Polecam.
Drogowskazy: Erik Wollo, Mark Shreeve, Between Intervals
Najlepsze po pierwszym przesłuchaniu: Rapid Eye Movements, Insomnia
M.Ż.
Inni klienci wybrali
Podobne albumy
Towar w magazynie
Wysyłamy do 1 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.