What Remains

Muzyk-legenda, obecny na amerykańskiej scenie el-muzycznej od 45 lat (kto zna dokonania jego synth-popowego projektu Moebius z lat 1979-1983?). What Remains to berliński ambient - już pierwszy utwór trwa i trwa, podparty delikatną niezmienną sekwencją. Drugi rozwija się podobnie. Oszczędna zwarta muzyka, zwiewna i nastrojowa. W utworze trzecim robi się bardziej etnicznie i organicznie za sprawą sampli wokalnych i zwierzęcych. Ostatni utwór przypomina ambientowe dokonania Jeffreya Koeppera - i słusznie, gdyż Roach był producentem kilku jego płyt i pozostawił na nich swój ślad. Nie wiem na czym polega magia Roacha, ale ten styl w jego wykonaniu przekonuje, w przeciwieństwie do licznych konkurentów którzy na tym polu grzęzną rozpaczliwie i generują albumy z których dosłownie nic nie zostaje w głowie i sercu słuchacza. Jedynie francuski projekt Sequentia Legenda pozostawił u mnie ciepłe wspomnienia, do których teraz dostawiam recenzowany krążek. Nowych zwolenników Roach tą płytą nie pozyska, ale i starych nie straci. Jak dla mnie dobra pozycja w mojej płytotece.

M.Ż.