Before and After Science

Brian Eno, zręczny mistrz marketingu czy muzyk? Wydaje się że jedno i drugie, w swojej wizji muzyki umiał sprzedać dźwięki, które nie miały prawa zdobyć popularności. Wbrew wszelkiej logice, ale jego "ambient" okazał się być tak oczywisty że aż genialny. Ale Eno to nie tylko muzyka tła, ale też i spójne, krótkie piosenki. Z pozoru zwykłe, ale nie do końca. Wydana w 1977r płyta Before And After Science jest jednym z jego arcydzieł. Tych 10 nagrań, okazało się być niezwykle inspirujące i dla późniejszych pokoleń. Z resztą w owych latach Brian Eno pokazał że jest nie tylko doskonałym kompozytorem, ale i producentem. Wyprodukowane w 1977r przez niego płyty Low i Heroes Davida Bowie, były zwiastunem nadchodzącej nowej fali, która zdominowała alternatywny rock lat '80. Chłodne statyczne kompozycje, będące wynikiem życia w izolacyjnej aurze Berlina Zachodniego. Jego autorski album Before And After Science, jest muzyką kontrastów. Część pierwsza płyty to nieco nerwowe, zadziorne granie będące pomostem między popem a rockiem. Utwór taki jak Backwaters jest tego najlepszym przykładem. Jednak im dalej, tym kompozycje zdają się coraz bardziej nierzeczywiste, odrealnione. Takie kompozycje jak Julie With... czy By The River zacierają granice między popem, rockiem a ambientem. Płynne niczym hologram, jawią się wysublimowanymi, eterycznymi konstrukcjami którym bliżej do sennych marzeń niż zwyczajnych piosenek. Piękny album będący kamieniem milowym dla formuły avant popu. Urzekający po dziś dzień.

R. M.