Lighter

John Christian, pogodny olbrzym stanowiący jeden z filarów zasłużonego neo-berlinskiego trio AirSculpture z Wlk Brytanii, powraca z kolejnym materiałem solowym. Przyznam że od czasu płyty Susbarbatus (2009) nie byłem z nim na bieżąco, czas to nadrobić, zwłaszcza że wydał od tamtego czasu całkiem sporo. Płyta którą mam przed sobą to zapis koncertu z festiwalu E-live 2023 w holenderskim Eindhoven. Aansteker to 52-minutowy gigant który startuje od samego początku masywną, tłustą sekwencją typową dla dawnych albumów AirSculpture jak Fjord Transit czy Quark Soup. Stopniowo te sękate dźwięki obrastają w mchy i porosty pobocznych pętli, minuty płyną i płyną, ale ostinata nie ustępują, poza nimi niewiele więcej słychać, to ortodoksyjny minimalistyczny berlin school w stylu pamiętnego albumu Analogue Waves duetu Omega Syndicate. Słychać za który element brzmienia tercetu odpowiada John, są nim mięsiste sekwencje, w nich czuje się najlepiej. W tle niekiedy meandrują leniwie melancholijne nuty melotronu, ale na dobrą sprawę to muzyka dla berlińskich ortodoksów, złożona niemal wyłącznie z sekwencji. Drugi i finałowy Lichter to podobnie, od razu sekwencerowy puls, synkopowany leciutkimi puknięciami perkusji. Następuje potem chwytliwa progresja akordów wręcz na granicy "przebojowości", brak tylko jakiejś wyrazistej linii melodycznej. Nagle na wysokości 15:50 następuje atrakcyjne przełamanie tego kanonu, wejście w całkiem inny rytm, chociaż nadal rzecz jasna sekwencerowy, strzelający spienionymi kaskadami dźwięków. Podsumowując, to ciekawa propozycja dla fanów sekwencyjnej elektroniki.

M.Ż.