Lightwave

Cites Analogues


85,63 zł

Lightwave | Cites Analogues

Nowość

Tagi albumu: Lightwave | Cites Analogues, Bureau B, Lightwave, muzyka elektroniczna, ambient, Tangerine Dream, Klaus Schulze, Vangelis, Jarre, electronic music, Kraftwerk

AUTOR Lightwave
PRODUCENT Bureau B
NUMER BB472-CD
ROK WYDANIA 2025
MEDIA 1CD
OPAKOWANIE JEWELCASE
Kod produktu 008515

Lista utworów

Intro
Airport
Correspondance Pour Ailleurs
Le Parvis
Agora
Cités des miroirs
Polycentre
News
Cités Analogues
Ophelia
Lunar Parking

Opis

Lightwave to formacja z Francji która nagrywa od 1987, to ich drugi album, wydany pierwotnie na kasecie, teraz wznowiony przez zasłużony label Bureau B. Zespół proponuje nam spacer przez analogowe miasta. Dołączmy zatem. Początki płyty (Intro, Airport) to czysty environental, mamy tu rozmowy, śmiechy, kroki, spogłosowane niczym na dworcu - przypomniały mi się fragmenty takich płyt jak Aairria Urbanisation, Vangelis The City czy Aphex Twin Selected Ambient Works. Correspondance Pour Ailleurs to analogowy strumyk, nieco jak w pradawnym urokliwym Morgenspaziergang Kraftwerk z 1974, a potem już naprawdę ostre równie analogowe rzeźbienie dźwięku w statycznym oświetleniu jarzeniówek. Dopiero Le Parvis wprowadza jakąś strukturę i rytm, ale analogowe szaleństwo brzmień wcale nie ustępuje. Już mi się podoba ten album! Pierwsze uspokojenie to Agora, sferyczny 13-minutowy ambient trochę w duchu Waiting For Cousteau Jean Michel Jarre'a. Impresje Cites Des Miroirs oraz Polycentre to właściwie krótkie atmosferyczne pomosty, pierwszy w stylu dark ambient, drugi brzmiący jak klasyczne el. Podobnie krótko trwa News, ale to w ogóle tylko kolaż radiowych głosów jak miniatura Nachrichten Kraftwerk z 1975, nawiązująca zresztą tytułem. Porządny długi utwór to Cités Analogues, jakby zaginione nagranie Tangerine Dream z okresu soundtracków podczas Blue Years (1984-1987) - te snujące się pady i oszczędna sekwencja na tle synkopowanej perkusji to naprawdę uczta dla ucha. Metafora nie jest moim skromnym zdaniem zupełnie od rzeczy, bo ten album to wznowienie materiału z 1988, czyli inspiracje prawdopodobnie były właśnie takie. Wreszcie Ophelia to znów spokojna ambientowa plama światła wśród nocnego miasta, koniec wędrówki zaś (Lunar Parking) to niewiele ponad minutowa zamykająca całość melancholijna impresja. Podsumowując: dobry zróżnicowany album, łączący environmental z ambientem i pewną dawką berlińskiego sekwencjonowania. Panowie są w formie mimo blisko 40 lat istnienia formacji.

M.Ż.

Inni klienci wybrali

Podobne albumy

Kup Przechowaj

Chwilowo brak

Wysyłamy do 60 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.

Napisz do nas