Odyssey

X - Space Odyssey

29,00 zł

Odyssey | X - Space Odyssey

Bestseller

Super cena

Tagi albumu: Odyssey | X - Space Odyssey, Generator.pl, Odyssey, muzyka elektroniczna, ambient, Tangerine Dream, Klaus Schulze, Vangelis, Jarre, electronic music, Kraftwerk

AUTOR Odyssey
PRODUCENT Generator.pl
NUMER GEN CD 013
ROK WYDANIA 2009
MEDIA 2CD
OPAKOWANIE JEWELCASE
Kod produktu 005935
POPULARNOŚĆ

Lista utworów

CD1
X-SPACE OVERTURE (2:36)
BETWEEN WORLDS (4:44)
SILVER Q (5:26)
THE DEEP (4:33)
STELLAR BLUE (6:16)
BRINGING THE LIGHT (4:16)
ZENITHAL (6:06)
I.O. (4:17)
LUNAR SKY (5:14)
PLANET B (6:34)
THE SENTINEL (OXYGEUM) (6:22)
CD2
UNDER (3:02)
AIR:E (2:12)
L`EAU (3:17)
ROTATIONS IN TIME (7:11)
GALILEO (5:13)
EXPLORER (4:47)
DREAMER (3:06)
INBETWEEN (2:42)
SNOWS OF OLYMPUS (7:24)
SUSPENDED LIFE (4:32)
MOON LOVERS (3:53)
PLANET B (REMIX) (6:46)
THE SENTINEL (RHYTHMIX) (6:34)
ABOVE (1:22)

Opis

Trzeba przyznać,że dzieło Odysseya zachwyca,przede wszystkim rozmachem i kolorystyką barw,zawartych na płycie. Przeplatane wątki,związane ze sobą,które dają pełny obraz przestrzeni,po której porusza się kompozytor. Niewątpliwie jest wiele utworów,które zasługują na miano przebojów,ale jednocześnie trzeba podkreślić,że kompozytor wspaniale oprowadza słuchacza po nieznanych terenach przestrzeni, po której tylko on umie się poruszać. Warto mieć to dzieło,aby móc za każdym razem,gdy sięgamy po Odyssey'a, odbyć podróż do miejsc dla nas niedostępnych; Mind Flux Body-Beat-Box. Muzyka zawarta na tym krążku, może nie powala na kolana,ale przyjemnie się jej słucha,co na ten duet i tak jest porządnym warsztatem.

Michał Koczorowski



Kolejne wielowymiarowe dzieło Tomasza Pauszka, bardziej znanego w świecie muzyki elektronicznej jako Odyssey. Album jest udanym melanżem melodyjnej elektroniki sekwencyjnej, zaparowanego, organicznego ambientu oraz dynamicznego elektronicznego rocka bazującego na znakomicie programowanych ścieżkach perkusyjnych. "Kosmiczna Uwertura" wprowadza Słuchacza z miejsca w odrealniony, przesiąknięty zapachem desek rozdzielczych i akumulatorów świat, natomiast Between Worlds za sprawą dynamicznych sekwencji podkładu umożliwia Słuchaczowi swobodne balansowanie na granicy świata znanego i właśnie wyczarowanego, oddając Mu do dyspozycji niezbędne podczas tej elektronicznej wyprawy wyposażenie i pokazując kilka pożytecznych tricków, jak choćby swobodne przemieszczanie się przez kolejne jasnoniebieskie korytarze wbrew obowiązującemu na Ziemi prawu grawitacji. Jednym z najniesamowitszych epizodów krążka jest niewątpliwie utwór trzeci, Silver Q, bardzo dynamiczny, a jednocześnie osnuty na niezwykle subtelnym, niemalże "domyślnym" podkładzie perkusyjnym, raczej zaznaczonym aniżeli naprawdę obecnym w utworze. Główną rolę grają tu natomiast "rozpływające się" akordy elektronicznych chórów oraz poboczne szmery, świergoty i zagadkowe wyładowania: kompozycja przesycona jest atmosferą zdrętwiałego niepokoju w duchu Silent Running Klausa Schulze (Trancefer, 1981). Kolejna impresja, The Deep, to również umiejętne wyczarowanie niemalże schulzeańskich klimatów, tym razem bardziej w stylu The Beat Planante (Inter*face, 1985), aczkolwiek najważniejsze okazują się tutaj nie tyle rozmazane, chill-outowe akordy, ile tytułowa głębia, uzyskana przez zmieszanie na elektronicznej palecie odległych tonów perkusji, vocoderowych plam oraz niezliczonych planów akordowych, płynnie przechodzących w siebie nawzajem i podtrzymujących się odrealnionymi, kojącymi echami. Stellar Blue to zwieńczenie suity, jeszcze bardziej dryfujące w stronę abstrakcyjnego ambientu, nadal jednak doskonale i przemyślnie uformowanego, z subtelnie zaznaczonym rytmem. Bringing the Light znienacka przerywa podróż ku otchłaniom zapomnienia i przywiewa za sprawą charakterystycznego, migotliwego ostinata wspomaganego "kosmicznym wichrem" oraz melancholijnej melodii utkanej z klawiszowych dwudźwięków atmosferę rodem z płyt JMJ Oxygene albo Les Chants Magnetiques. Zenithal równie znienacka otwiera z kolei następną szkatułkę skojarzeń i wizualizacji: znów bliżej nam tu do IDM i rytmicznego laptopowego ambientu aniżeli do tradycyjnej okołoberlińskiej elektroniki. I.O. oraz Lunar Sky to znakomity elpop w dwu zupełnie różnyhc odsłonach: pierwsza jest żywa, rytmiczna, rozoscylowana, natomiast druga jest kwintesencją spokoju i relaksu, przynosząc muzyczne obrazy majestatycznego nieba mieniącego się coraz to innymi barwami, zasłanianego coraz to fantastyczniejszymi obłokami. Na deser otrzymujemy dwa ukłony w stronę Jean-Michela Jarre'a: Planet B ma niewątpliwie coś z atmosfery eksperymentalnych nagrań z krążka Printemps du Bourges, natomiast Oxygeum, jak sugeruje już sam tytuł, przywiewa garść nostalgicznych ostinat i melodii o brzmieniu umiejętnie wystylizowanym na PPG Wave 2 - oto, jak mogły potoczyć się dalej wątki melodyczne Oxygene i Equinoxe. Odyssey przygotował urzekające 120 minut muzyki, którą nawet trudno zaklasyfikować, jako że elementy elektroniki sekwencyjnej, elpopu, chilloutu i ambientu stapiają się tu w jedną frapującą całość, a płyty słucha się tym ciekawiej, iż kolejne utwory najczęściej swobodnie i płynnie przechodzą w siebie, zatem rozmarzenie i wyobraźnia Słuchacza ulegają tym większej, niezakłóconej amplifikacji...

I. W.




To kolejne podwójne wydawnictwo w dorobku Tomka Pauszka. Dwupłytowy album jest bardzo urozmaicony pod względem dramaturgi zawartych tu utworów oraz frapujących brzmień analogowych instrumentów. Utwór Between worlds, to motoryczny bit perkusyjny połączony ze zniewalającym tłem dźwiękowym, kawałek zagrany z polotem i zostający długo w pamięci el fana. Frapujący jest również Silver Q, tu dominuje atmosfera wyczekiwania - coś podniosłego jest w tym utworze, jakaś tajemnicza kosmiczna, niewidzialna siła niepostrzeżenie przenika nasze wrażliwe zmysły. W utworze Stellar Blue, możemy zanurzyć się w oniryczno-minorowej muzycznej mgle - frapujące ambientowo-mroczne klimaty idealnie korelują z kosmiczną okładką tego wydawnictwa. Dalej mamy Bringing the Light, który daje takiej pozytywnej energii, da się tu też zauważyć tutaj flirt Odysseya z twórczością J.M. Jarre'a (album Pola Magnetyczne). Utwór Zenthal dowodzi już o elastyczności naszego el-muzyka. Ten utwór jest zaproszeniem do klubu nowoczesnej muzyki elektronicznej - kawałek ten podąża drogą grupy Kraftwerk z albumu Minimum-Maximum.
Kończy ten krążek The Sential (Oxygenum) - jest to muzyczny hołd dla J.M. Jarre'a. Jak już sugeruje podtutuł, Pauszek nawiązuje brzmieniowo do albumu Oxygene - znakomite wyważenie harmonii z rytmiką, wszystko to brzmi jednak nowocześnie. Krążek drugi zaczyna się pulsującym rytmem, tajemnicze mgliste partie, które jakby są tłem do filmu o eksploracji kosmosu i ten świdrujący uszy perkusyjny bit - fantastyczna kompozycja, która utwierdza mnie w przekonaniu o progresywnym rozwoju talentu wykonawcy, który swoimi futurystycznymi pejzażami działa na wyobraźnię wrażliwego fana muzyki elektronicznej.

Mariusz Wójcik

Inni klienci wybrali

Podobne albumy

Kup Przechowaj

Towar w magazynie

Wysyłamy do 1 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.

Napisz do nas