11.000 Lightyears

Twórca i spiritus movens wytwórni Manikin Records, człowiek-instytucja sceny el czyli Mario Schönwälder prezentuje kolejny projekt ze swoim udziałem: RoSch. To duet z Frankiem Rothe znanym z innego projektu Filter Kaffee, oferujący tym razem - zgodnie z opisem na bandcamp - zamiast sekwencyjnych zapętleń raczej statyczne dźwiękowe rzeźby. Faktycznie, płyta w zasadzie nieprzerwanie eksploruje mroczne korytarze dark ambientu o przemysłowym zabarwieniu. To wydestylowana elektroniczna groza, brzmiąca trochę jak arytmiczne pasaże suity Poland Tangerine Dream ponad 40 lat temu: te potężne pady, dziwne szelesty w tle, napięcie jak ze ścieżki do serialu Stranger Things. Klimat albumu przekonuje, płyta naprawdę wciąga. Muzycy, świadomi że nowa nazwa projektu zobowiązuje do lekkiej przynajmniej zmiany stylu, wykreowali rzeczywiście nową jakość której wcześniej w Manikin nie było. A jednak, jednak - berlińskie doświadczenie artystów leciutko przebija i w tych nagraniach, w formie oszczędnej subtelnej rytmiki, słychać to w NGC 7635 ale przede wszystkim płynący rytm zachwyca w Bubble Nebula, naprawdę świetnym. Brzmi w tej muzyce doświadczenie i wiele lat grania, i cieszy że mimo dość już nobliwego wieku obu panom nadal chce się zmieniać kierunek swoich muzycznych poszukiwań. Hint: warto zajrzeć na bandcampową stronę albumu, gdzie do pobrania za darmo jest 19-minutowy kawałek bonusowy (rozszerzona wersja 11.000 Lightyears Away From Cassiopeia).

Najlepsze po pierwszym przesłuchaniu: Bubble Nebula

M.Ż..