Graviter

Za przydomkiem DROM66 ukrywa się polski muzyk Roman Fleszar. Znałem jego wcześniejsze sesje z innymi muzykami, wydawane przez Generator.pl, i także na tej płycie mimo że firmowanej jako solowa, większość nagrań stanowią duety. Nastrój albumu Graviter jest podniosły, niemal gotycki, słuchanie tej płyty przypomina wędrówkę chłodnymi korytarzami zamku z jednego przestronnej komnaty do kolejnej, w atmosferze swoistego odrętwienia i nagłych olśnień pięknem odkrytym za załomem, potęgowanego przeciągłymi wokalizami i brzmieniami stylizowanymi na katedralne organy (jak w utworze nr 6). Są też - utwór 3 - dostojne pochody sekwencera skąpane w tajemniczym świetle, ornamentowane przeciągłą wokalizą, albo jak w Orbiter nagłe erupcje ostrej rockowej gitary, też wkrótce rozmywające się jak sen. Całość płyty zanurza się w tonacjach głównie mollowych, niewiele w tej muzyce radości, dominuje nastrój opuszczenia, izolacji, przemijania... Przyznam że wiele godzin grałem do tego albumu w znaną polską grę video gdzie białowłosy zuch z kucykiem i mieczem przemierza mroczne krainy, zamki i lochy, i pasowała o wiele lepiej niż oryginalna. Bardzo interesujący album, stanowi kolejne w katalogu Generator.pl odejście od berlińskiej klasyki, i jest to zabieg wielce udany.

M.Ż.