Vanderson, Przemysław Rudź

Remote Sessions

35,00 zł

Vanderson, Przemysław Rudź | Remote Sessions

Bestseller

Super cena

Tagi albumu: Vanderson, Przemysław Rudź | Remote Sessions, Generator.pl, Vanderson, Przemysław Rudź, muzyka elektroniczna, ambient, Tangerine Dream, Klaus Schulze, Vangelis, Jarre, electronic music, Kraftwerk

AUTOR Vanderson Przemysław Rudź
PRODUCENT Generator.pl
NUMER GEN CD 031
ROK WYDANIA 2013
MEDIA 1CD
OPAKOWANIE JEWELCASE
Kod produktu 006865
POPULARNOŚĆ

Lista utworów

Journey to the Northern Land 18'06
Leaving the Earth 07'06
Far Away from Here 08'19
Lonely Dot 11'27
Sounds of Scattered Waves 05'52

Opis

Na polskim rynku muzycznym mieliśmy w poprzednich latach roku premiery udanych kolaboracji artystów grających klasyczną muzykę elektroniczną. Albumy te nasycone były ambientem oraz stylem Szkoły Berlińskiej. Można tutaj wymienić m.in. album Unexplored Secrets Of REM Sleep, który spotkał się z dużym zainteresowaniem wśród polskich fanów muzyki elektronicznej ze względu na zimny i mroczny klimat oraz "zderzenie" dwóch znanych polskich wykonawców muzyki elektronicznej w Polsce – Władysławem Komendarkiem i Przemysławem Rudziem. W tym miesiącu będziemy mieć do czynienia z nadejściem, tzw. fali młodszego pokolenia. Idąc za ciosem, Maciej Wierzchowski stworzył udany projekt Remote Sessions we współpracy ze znanym gdańskim kompozytorem, Przemysławem Rudziem. Ten album można śmiało zadedykować wszystkim, którzy kochają astronomię, Kosmos oraz nieznane, kosmiczne światy. Na albumie można znaleźć surowe, pulsacyjne dźwięki, dynamiczne sekwencje i finezyjne melodie. Już od pierwszego utworu Journey To The Northern Land duet Vanderson & Rudź przedstawił słuchaczowi interesujący kolaż dźwiękowy. Przez cały okres trwania pierwszego utworu mamy do czynienia z dźwiękową, wznoszącą się falą abstrakcyjnych szumów, sekwencji i melodii, które wzbogacone zostały o wokoderową narrację kapitana statku międzygwiezdnego. W tle usłyszymy piękną, melancholijną solówkę Rudzia oraz mocne sekwencje grane przez Wierzchowskiego. Drugi utwór Leaving The Earth jest mroczniejszy od poprzedniego. Wykorzystano tutaj efekt ucieczki dźwięków, które wraz z początkiem rosną, a potem nagle maleją, by w końcu zaniknąć. W drugiej części tego utworu, aby ten dźwiękowy obraz był bardziej subiektywny, duet Vanderson & Rudź uatrakcyjnił muzyczne tło, o zimne, "metalowe" partie syntezatorów oraz wspomnianą już wyżej narrację kapitana. Mój ulubiony utwór to właśnie Far Away From Here. Artyści znakomicie wczuli się we frapujący klimat gwiezdnej podróży. Mellotronowe dźwięki, wsparte przez delikatny, perkusyjny beat oraz solówkę a'la Mini Moog graną przez Przemysława Rudzia powodują, że kompozycja ma podniosły charakter. Czwarty utwór – Lonely Dot, to fortepianowa i b-mollowa impresja wyrażająca tęsknotę za ojczyzną, czyli za planetą Ziemia. Wspomnienia astronautów o szumie morza, zielonych krajobrazach, górzystych widokach, kwitnącej przyrodzie zostały barwnie zaaranżowane i zagrane przez muzyków w klimacie znanego greckiego kompozytora. Płytę zamyka udany utwór Sound Of Scattered Waves, który utrzymany został w klimacie el-muzyki lat osiemdziesiątych. Kończąc, chciałbym powiedzieć, że to dzieło nadaje się jako wyśmienite tło ilustracyjne do opowiadania, lub do filmu poświęconego kosmicznej tematyce. Z pełną satysfakcją polecam ten album wszystkim słuchaczom i fanom, którzy wychowali się na klasycznej muzyce elektronicznej lat osiemdziesiątych. Remote Sessions jest pierwszym, udanym albumem duetu Vanderson & Rudź. Jest bardziej barwny i stonowany od poprzednich albumów Vandersona. Mam nadzieję, że następne produkcje będą równie udane, jak Remote Sessions.

Marcin Melka



Przemysław Rudź i Vanderson, zdążyli już chyba na stałe wpisać się w pejzaż rodzimej elektroniki. Dali też ponieść się fali różnego rodzaju kolaboracji. Ten akt twórczej synergii, wymiany myśli i doświadczeń nierzadko owocuje wyborną muzyką. Tak jest też i w wypadku ich wspólnej płyty Remote Sessions. Nagrana w domowym studiu Vandersona, jest właśnie tą wspomnianą platformą wzajemnej interakcji. Tych 5 utworów, to rzecz jasna wypadkowa unikalnych stylów obu artystów. Fundamenty na których zbudowane są kompozycje z Remote Sessions, sięgają przełomu lat 70/80, kiedy to muzyka elektroniczna z impetem wkraczała na salony. Bloki sekwencyjnych tekstur, wraz z ich podstawą rytmiczną to dzieło Vandersona. Nie boi się czerpać z bogatej tradycji w duchu Klausa Schulze czy Tangerine Dream. Jednakże ta płyta nie jest tylko staroświecką produkcją, dla sfiksowanych szaleńców dla których czas zatrzymał się w latach '70. Te powiewy świeżości i nowoczesności, to działka Przemka Rudzia. Można odnieść wrażenie iż w sferze muzycznej doskonale przekłada swoje doświadczenia z kręgu astronomii. Nasyca ową tkankę wytworzoną przez Vandrsona, ogromną dawką space elektroniki i kosmicznego ambientu. Dzięki temu Remote Sessions układa się w fascynującą opowieść, utrzymaną w duchu sciene- fiction. I na dobrą sprawę nie ma znaczenia czy słuchamy otwierającego całość, chłodnego Joureny To The Northern Land, środkowego Far Away From Here czy finałowego Sound Of Scattered Waves. Album Remote Sessions to doskonale zespolona, jedna całość. I tak należy go odbierać. To solidna dawka elektroniki, która godzi klasyczne wzorce i nowoczesne podejście do sprawdzonej już formuły.

R. M.

Inni klienci wybrali

Podobne albumy

Kup Przechowaj

Towar w magazynie

Wysyłamy do 1 dni
Dostawa w do punktu odbioru już od 12zł.
Przesyłkę dostarcza Poczta Polska lub Inpost.
Możliwy odbiór osobisty poza siedzibą sprzedawcy.

Napisz do nas